KARTKA Z NOTATNIKA
Komentarze: 4
za oknem ani żywej duszy
moje myśli są skołowane,
a przez moje ciało przechodzą dreszcze...
Kiedy noc zbliża się tępym krokiem
moje oczy zaczynają płonąć,
powieki stają się coraz cięższe
powoli odpływam w nicość.
Powoli zanurzam się w głębie
i drąże w nią coraz bardziej,
widze świat jakby za mgłą
trochę nie wyraźne.....
Czuje jak moje ciało lgnie,
staje się żeśkie i lekkie,
a moja dusza powoli unosi się ku niebu.
I czuje na polikach chłodny powiew wiatru,
zastanawiam się przez chwile
-po czym krocze w stronę śmierci?
Moje ciało coraz bardzieje zamarza
staje się małym obłokiem
i jako dusza błąka się narwanie.
I co wtedy mam począć?
Zadaje sobie to pytanie
Lecz nie powstaje żadna odpowiedź,
nie powstaje nawet dzika aura namiętności!
Dodaj komentarz